Gdy przyszłyśmy do domu Ania z uśmiechem gotowała nam obiad. Zdziwyłyśmy się, ale potem przypomniałyśmy, że już jutro Anka idzie na trening i to dlatego była taka radosna. Dzień minął nam szybko. Poszłyśmy spać. Wstałyśmy jak zawsze pół godziny przed treningiem. W biegu ubrałyśmy się i pobrnełyśmy na trening. Po treningu chłopcy <Kurek, Winiar, Ziomek i Bartman> zaprosili nas do siebie. Szykowałyśmy się jakieś 2 godziny, aż w końcu ja zdecydowałam się na taki zestaw, Ania na taki zestaw, a Zunia na ten zestaw.
Wzięłyśmy do samochodu torby treningowe i pojechałyśmy do chłopaków. Impreza była niezła ale my za dużo nie piłyśmy. Na imprezie siadł koło mnie Winiar i powiedział mi że czuje coś do Zuzi, ale nie może być z nią bo Bartman to jego kumpel i oni się kochają. Kiedy usłyszałam to, to zamurowałam. Widziałam też jak Ziomek tańczy z Anią a Zibi patrzy się w nią cały czas. Kurek siedział i gadał z Zuzą, ale widać było że tak tylko po koleżeńsku. Najbardziej zdziwił mnie Winiar, bo widziałam jak patrzył się na Ankę jak się poznawali. Ale przecież on nie może zniszczyć związku Zuzi i Zbyszka. Nocowałyśmy u chłopców w pokoju Kurka na materacach. Rano pojechałyśmy na trening. Nareszcie wszystkie w komplecie. Ale widziałam że Zuza nie jest w humorze dlatego na rozgrzewce zapytałam jej co się stało. Wtedy powiedziała mi, że widziała jak Zbyszek patrzył się na Anke na imprezie i nie wie co o tym myśleć. Poradziłam jej, żeby po treningu z nim poprostu porozmawiała. Gdy grałyśmy mecz, odwróciłam głowe i popatrzyłam na trybuny ujrzałam tam trenera reprezentacji. Gdy skończyliśmy trening podszedł do nas i powiedział:
-Za trzy tygodnie zgrupowanie, wiecie? - popatrzył się na nas, a Ania chciała odejść on to jednak zobaczył i dodał - a ty Aniu gdzie? Ciebie też wiedze na zgrypowaniu!
- Naprawdę? Dziękuję - powiedziała i wytrzeszczyła się.
- Nie ma za co - odparł i przekazał nam szczegóły wyjazdu.
Najbardziej ucieszyło nas to, że zgrupowanie jest dla kadry mężczyzn i kobiet w tym samym czasie i w tym samym miejscu. Po treningu poszłyśmy do domu.
- Zuza dzwoń wreszcie do Zbyszka - powiedziałam
- No ale.. ja się boje kurcze - odparła
- Czego? - Powiedziała Ania - Dzwoń wytłumaczycie sobie wszystkie niedociągnięcia w waszym związku
- Dobrze - powiedziała wybrała numer i poszła do pokoju
- Myślisz, że wszystko będzie dobrze? - zapytała Ania
- Napewno nie ma się o co martwić - powiedziałam - mów co tam u Ciebie i Ziomka?
- A no normalnie, a u Ciebie i Kurka? - zapytała
- Bardzo dobrze, cieszę się, że wkońcu znalazłam kogoś takiego jak on - odparłam
- To ja też się ciesze z Twojego szczęścia - powiedziała Ania i się przytuliłyśmy
***W tym samym czasie rozmowa Zuzi i Bartmana***
-Halo?
-Hej, musimy porozmawiać
-Ok. No co tam Zuziu?
-To nie jest rozmowa na telefon
-Teraz nie mam czasu, pogadajmy przez telefon.
-Dobrze, a więc... czy ty mnie kochasz?
-No jasne, co Ci przyszło do głowy?
-Widziałam jak wczoraj się patrzyłeś na Anie
-Oj kocham Ciebie jak nikogo innego, na prawde! Ania to koleżanka, a patrzyłem się bo poprostu dobrze tańczy.
-Napewno?
-No tak. Czemu mi nie wierzysz?
-Nie wiem. Poprostu chce wiedzieć na czym stoimy
-Kocham Cię, a ty mnie-na tym stoimy. Musze kończyć, dozobaczenia
-Pa.
Koniec rozmowy.
Zuzia przyszła do pokoju już uśmiechnięta i spędziłyśmy miły wieczór po czym poszłyśmy spać.
----------------------------
Mam wenę więc teraz pisze na zapas. Jeżeli przeczytałeś proszę Cię skomentuj, będę wiedzieć, że ktoś chociaż czyta. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz